Poniedziałek spędziliśmy pod znakiem plażowania. Po wczorajszym deszczu ani śladu, więc dwukrotnie zaliczyliśmy pobyt na plaży. Przed południem odbywały się zabawy integracyjne. Przypomnieliśmy sobie zasady bezpiecznego spędzania wolnego czasu i tak właśnie go spędzaliśmy. Woda nie należała do najcieplejszych, ale nam to nie przeszkadzało. Kto chciał, wychodził z morza mokry od stóp do głów.
Po obiedzie i powrocie na plażę ci, którzy po raz pierwszy byli na Zielonej Szkole (a także inni chętni) wzięli udział w tradycyjnym obrzędzie Chrztu Morskiego. Neptun i Prozerpina nadawali imiona stworzeń morskich tym, którzy pomyślnie zaliczyli wszystkie próby męstwa i wytrzymałości: zjadali cytrynę, przechodzili na kolanach po szyszkach, całowali posypaną pieprzem rękę królowej mórz i wytrzymali temperaturę wody morskiej. Dzień zakończyliśmy dyskoteką integrującą dzieci z wszystkich szkół biorących udział w wyjeździe.
|