Zamczysko - wyprawa na szczyt

              To pierwsze wzniesienie jakie widać z naszej szkoły. Gdy pytałem dzieci czy były na Rozdzielu, prawie nikt nie wiedział o czym mówię. W piękny dzień 10 października po trzeciej lekcji wyruszamy na szlak wiodący właśnie na tamto miejsce. Warto zaznaczyć, że przez naszą miejscowość przebiega jeden z kilku szlaków turystycznych. Żółtym szlakiem mozna dojść do pierwszego z szlaków Beskidu Wyspowego na górę Szałas. My jednak nie mamy takich ambicji. Mamy dojść do kaplicy wybudowanej na pamiątkę 100 rocznicy objawień fatimskich.

Początkowo idziemy drogą asfaltowa przez Łazy. Dochodzimy do nieznacznego miejsca gdzie szlak wbija się w las i kieruje się dość bystro ku górze. kilku chłopców postanowiło nadawać tempo. Na szczęście nasza góra nie jest tak łatwa jak mozna sobie to wyobrażać. Trochę trzeba z siebie dać. Wychodzimy na pierwszą zieloną polankę i wskazuję naszym przodownikom, że kaplica do której idziemy jest jeszcze daleko i dużo wyżej. Po kilkunastu minutach docieramy do przekaźnika. Potem wreszcie do naszej kaplicy na Rozdzielu.

Obok niej 5 lat temu poświęcono krzyż z pomnikiem Sw. Jana Pawła II, oraz kamień z tablicą upamiętniającą działających w tych lasach w latach 1945 1947 żołnierzy wyklętych wraz ze znanym w Marcinkowicach Janem Peciakiem. Po krótkim wyjaśnieniu historii i modlitwie różańcowej przy kaplicy wyruszamy okrężną drogą na Zamczysko. Tutaj przywitały nas cudowne wręcz widoki naszego przełomu Dunajca i niczym na Trzech Koronach czy na Sokolicy w Pieninach patrzyliśmy na skąpane w jesiennym słońcu przepaściste krajobrazy naszej okolicy. Kilka fotografii i ruszamy na Białą Wodę gdzie w przygotowanym celowo dla turystów miejscu rozpalamy ognisko i pieczemy kiełbasę. Niektórzy za drzewami znależli równie piękne miejsce.

Patrząc na północ, na Jezioro od strony Tęgoborza rozciągały się jakże piękne a równocześnie inne krajobrazy już pogórza rożnowskiego.Mamy jeszcze trochę przed sobą drogi. Dlatego na komendę Pani Dyrektor wyruszamy już w kierunku Marcinkowic. Gdy dochodzimy do szkoły słychać właśnie dzwonek na przerwę po siódmej lekcji. Można chyba wszystkich zachęcić do skorzystania z takiej formy spędzania czasu i poznawania swojej okolicy i swojej historii.

PS. 
Dziękuję serdecznie Pani Dyrektor za życzliwe podejście do propozycji zorganizowania tej wycieczki oraz za uczestnictwo w niej.
 
Ks. Krzysztof Mirek